Co 20. Polak w naszym kraju żyje w skrajnej biedzie. To już ostatni moment, by zgłosić się do wolontariatu w Szlachetnej Paczce i już w nadchodzącej edycji mieć realny wpływ na zmianę życia osób w potrzebie. Jeśli nie godzisz się na obojętność wobec najbardziej potrzebujących, zwłaszcza tych z najbliższej okolicy – dołącz do wolontariatu Szlachetnej Paczki. Obecnie potrzebnych jest jeszcze ponad 4550 wolontariuszy.
Każda osoba jest na wagę złota. Paczka zmienia na dobre świat potrzebujących, czyli osób, które na co dzień zmagają się z niepełnosprawnością, żyją w ubóstwie, bardzo często są samotne. W zeszłym roku w Szlachetną Paczkę zaangażowało się 12 tys. wolontariuszy. Ile będzie w tym roku? To zależy także od Ciebie. Jeden wolontariusz to szansa na zmianę na dobre w trzech rodzinach. Dołącz do nas
– zachęca do wolontariatu Joanna Sadzik, Prezeska Stowarzyszenia WIOSNA, które organizuje Szlachetną Paczkę.
Na czym polega wolontariat w Szlachetnej Paczce?
Trzeba pamiętać, że w Szlachetnej Paczce nigdy nie zostajesz sam. Masz wsparcie innych wolontariuszy ze swojego zespołu. Poznajesz też mnóstwo innych wolontariuszy i rodzinę. Dostajesz dawkę wiedzy z wdrożeń, e-learningów, ale też z doświadczenia kolegów z zespołu
– mówi Wiktoria, wieloletnia wolontariuszka Szlachetnej Paczki.
Polska potrzebuje wolontariuszy
Wolontariat ma ogromny sens, ponieważ często te osoby nie liczą na pomoc materialną, tylko chcą z kimś porozmawiać, chcą, żeby ktoś je wysłuchał. To, że do nich w ogóle pójdziemy, zainteresujemy się, porozmawiamy, zapytamy, jak się czują, jak im się żyje – to jest dla nich największa pomoc
– mówi Wiktoria, wolontariuszka Szlachetnej Paczki.
To miejsce czeka na Ciebie w Szlachetnej Paczce
Poczułem, że oprócz mamy jest jeszcze ktoś, kto wierzy, że jeszcze kiedyś będę sprawny, to mnie napędza do jeszcze cięższej pracy. Nie wiem, jak mam Wam dziękować
– mówi pan Bogdan.
Doświadcz radości z pomagania
Akademia Przyszłości też rekrutuje wolontariuszy
Wolontariat w Akademii polega na cotygodniowych, godzinnych spotkaniach z naszym podopiecznym. Chcemy, żeby na tych spotkaniach dziecko poczuło, że jest potrzebne, że ma silne strony, które może wykorzystać w przyszłości. To jest tylko godzina, ale może bardzo dużo przynieść nam i naszemu podopiecznemu
– mówi Maciej wolontariusz Akademii Przyszłości.