20% rodzin włączonych do Szlachetnej Paczki nie ma w mieszkaniu łazienki. Również w co piątej rodzinie średni miesięczny dochód na osobę po odliczeniu stałych kosztów utrzymania nie przekracza 200 zł. To mniej niż 7 zł na dzień. 27 listopada ukazał się Raport o biedzie – unikatowy zbiór historii i danych, pokazujących, czym jest dziś bieda w Polsce. Można go pobrać bezpłatnie ze strony www.szlachetnapaczka.pl
„Nie mają nadziei, nie mają perspektyw, żyją z dnia na dzień. Niczego dla siebie nie chcą, z niczego też nie są dumni, mają po prostu dosyć. Chorób, na które cierpią ich dzieci, nie da się wyleczyć. Nie da się ich nawet zahamować. Łudzili się i walczyli przez wiele lat. Dzisiaj nie mają już siły. Po długim namyśle odpowiadają: - Lubię gotować i grać w szachy (on). – Lubię czytać i słuchać muzyki poważnej (ona). Ale zaraz zmieniają „lubię” na czas przeszły. Bo kiedy to było?”.Ta historia otwiera najnowszy Raport o biedzie Szlachetnej Paczki. I jest jedną z kilkudziesięciu, które znalazły się w tym wyjątkowym opracowaniu. Obraz, jaki się z nich wyłania, może zburzyć przekonanie, że bieda w Polsce to dziś tylko margines.
„Nie mają nadziei, nie mają perspektyw, żyją z dnia na dzień. Niczego dla siebie nie chcą, z niczego też nie są dumni, mają po prostu dosyć. Chorób, na które cierpią ich dzieci, nie da się wyleczyć. Nie da się ich nawet zahamować. Łudzili się i walczyli przez wiele lat. Dzisiaj nie mają już siły. Po długim namyśle odpowiadają: - Lubię gotować i grać w szachy (on). – Lubię czytać i słuchać muzyki poważnej (ona). Ale zaraz zmieniają „lubię” na czas przeszły. Bo kiedy to było?”.Ta historia otwiera najnowszy Raport o biedzie Szlachetnej Paczki. I jest jedną z kilkudziesięciu, które znalazły się w tym wyjątkowym opracowaniu. Obraz, jaki się z nich wyłania, może zburzyć przekonanie, że bieda w Polsce to dziś tylko margines.
70 tys. godzin rozmów
Raport o biedzie to jedyne tego rodzaju opracowanie w Polsce. Od kilku lat Szlachetna Paczka wydaje go co roku pod koniec listopada. Dane, jakie się w nim znajdują, w większości zebrane zostały przez wolontariuszy Szlachetnej Paczki. Podczas ubiegłorocznej edycji programu ponad 12 tys. z nich odwiedziło blisko 35 tys. rodzin, przeznaczając na spotkania z nimi oraz pogłębione wywiady łącznie ponad 70 tys. godzin.
Wyjątkowość tego opracowania polega jednak nie tylko na wielkości próby.
Wolontariusze nie przychodzą do rodzin, by przeprowadzić z nimi ankietę, lecz by się spotkać i porozmawiać. Dzięki temu odkrywają o nich prawdę znacznie głębszą, niż ta, że to ludzie biedni i potrzebujący. Poznają ich historie, dostrzegają ich godność i piękno, a wreszcie - dają przestrzeń, by opowiedzieli o swoich marzeniach.
Tegoroczna edycja Raportu została pomyślana w taki sposób, by to podkreślić. Dokument składa się z dwóch części – jedna z nich skupia się na danych liczbowych, druga na marzeniach, jakie mają rodziny włączone do Szlachetnej Paczki. Dzięki temu to raport nie tyle o biedzie, co o ludziach, którzy jej doświadczają.
Raport o biedzie to jedyne tego rodzaju opracowanie w Polsce. Od kilku lat Szlachetna Paczka wydaje go co roku pod koniec listopada. Dane, jakie się w nim znajdują, w większości zebrane zostały przez wolontariuszy Szlachetnej Paczki. Podczas ubiegłorocznej edycji programu ponad 12 tys. z nich odwiedziło blisko 35 tys. rodzin, przeznaczając na spotkania z nimi oraz pogłębione wywiady łącznie ponad 70 tys. godzin.
Wyjątkowość tego opracowania polega jednak nie tylko na wielkości próby.
Wolontariusze nie przychodzą do rodzin, by przeprowadzić z nimi ankietę, lecz by się spotkać i porozmawiać. Dzięki temu odkrywają o nich prawdę znacznie głębszą, niż ta, że to ludzie biedni i potrzebujący. Poznają ich historie, dostrzegają ich godność i piękno, a wreszcie - dają przestrzeń, by opowiedzieli o swoich marzeniach.
Tegoroczna edycja Raportu została pomyślana w taki sposób, by to podkreślić. Dokument składa się z dwóch części – jedna z nich skupia się na danych liczbowych, druga na marzeniach, jakie mają rodziny włączone do Szlachetnej Paczki. Dzięki temu to raport nie tyle o biedzie, co o ludziach, którzy jej doświadczają.
MARZENIA
„Łazienka. Żeby już nie trzeba było załatwiać się do wiaderka”
„Tlen 99,4 %. Za 53 zł jest bez recepty i starcza na około miesiąc. I maski do inhalacji”
„Nowa peruka dla babci. 37 lat temu zachorowała nowotwór i od tego czasu wciąż ma tę samą”
“Nowe zęby” (Odkąd wiele lat temu mąż jej je wybił, pani Marta wstydzi się uśmiechać)
„Łazienka. Żeby już nie trzeba było załatwiać się do wiaderka”
„Tlen 99,4 %. Za 53 zł jest bez recepty i starcza na około miesiąc. I maski do inhalacji”
„Nowa peruka dla babci. 37 lat temu zachorowała nowotwór i od tego czasu wciąż ma tę samą”
“Nowe zęby” (Odkąd wiele lat temu mąż jej je wybił, pani Marta wstydzi się uśmiechać)
Ucieczka to nie rozwiązanie
- Do Szlachetnej Paczki po raz pierwszy przyszłam ponad sześć lat temu. Chciałam zmieniać świat. Ale najpierw musiałam się przekonać, jak on naprawdę wygląda. Dlatego zostałam wolontariuszką. Do dziś pamiętam rodziny, które wtedy odwiedziłam – mówi Joanna Sadzik, prezes Stowarzyszenia WIOSNA, które od 2001 roku organizuje Szlachetną Paczkę i wydało Raport o biedzie. - Pamiętam panią z ośmiorgiem dzieci, która kisiła dla nich w słoikach szczaw na zimę. Nie mieli bieżącej wody, nie mieli pralki, nie mieli nawet łóżek. Pamiętam też starszego mężczyznę, któremu po rozwodzie żona zabrała dzieci. Mieszkał sam, w strasznej depresji, utrzymując się z zasiłku z MOPS-u. Jego samotność była tak przeraźliwa i dojmująca, że chciałam stamtąd uciekać. Ale ucieczka to nie rozwiązanie. Dzięki tym spotkaniom, trudnym i bardzo niekomfortowym, wyszłam z bańki. Lektura tegorocznego Raportu również jest niekomfortowa.
- Do Szlachetnej Paczki po raz pierwszy przyszłam ponad sześć lat temu. Chciałam zmieniać świat. Ale najpierw musiałam się przekonać, jak on naprawdę wygląda. Dlatego zostałam wolontariuszką. Do dziś pamiętam rodziny, które wtedy odwiedziłam – mówi Joanna Sadzik, prezes Stowarzyszenia WIOSNA, które od 2001 roku organizuje Szlachetną Paczkę i wydało Raport o biedzie. - Pamiętam panią z ośmiorgiem dzieci, która kisiła dla nich w słoikach szczaw na zimę. Nie mieli bieżącej wody, nie mieli pralki, nie mieli nawet łóżek. Pamiętam też starszego mężczyznę, któremu po rozwodzie żona zabrała dzieci. Mieszkał sam, w strasznej depresji, utrzymując się z zasiłku z MOPS-u. Jego samotność była tak przeraźliwa i dojmująca, że chciałam stamtąd uciekać. Ale ucieczka to nie rozwiązanie. Dzięki tym spotkaniom, trudnym i bardzo niekomfortowym, wyszłam z bańki. Lektura tegorocznego Raportu również jest niekomfortowa.
Bieda to nie patologia
„W więcej niż co czwartej rodzinie wielodzietnej włączonej do Szlachetnej Paczki co najmniej jedno dziecko jest niepełnosprawne. Co czwarta dorosła osoba pozostaje bez pracy w powiatach o najwyższym bezrobociu w Polsce. Choć w skali całego kraju nie mówi się dziś o bezrobociu jako o istotnym problemie, w wielu peryferyjnych regionach wciąż sięga ono (a nawet przekracza) 20%. 11 zł na dzień mają średnio do dyspozycji (po odliczeniu od dochodu stałych kosztów utrzymania) osoby włączone do Szlachetnej Paczki w kategorii „Starość i samotność”. Miesięczny dochód jednej czwartej z nich nie przekracza 200 zł” – czytamy w opracowaniu.
- To, że większość z nas ma ten komfort, by nie stykać się z biedą na co dzień, nie oznacza, że możemy ją ignorować. W dodatku to komfort złudny. Nieszczęśliwy wypadek, splot niefortunnych wydarzeń, choroba i nagła niepełnosprawność, to sytuacje, które stają się udziałem również tych, którzy żyli w przekonaniu, że bieda ich nie dotyczy. Bo bieda to nie patologia – przekonuje Sadzik. - To doświadczenie, które dotyka ludzi, którzy mają – a przynajmniej mieli kiedyś – marzenia. I nie marzyli o biedzie. Nie odwracajmy się od nich.
Raport o biedzie do pobrania również na tutaj
„W więcej niż co czwartej rodzinie wielodzietnej włączonej do Szlachetnej Paczki co najmniej jedno dziecko jest niepełnosprawne. Co czwarta dorosła osoba pozostaje bez pracy w powiatach o najwyższym bezrobociu w Polsce. Choć w skali całego kraju nie mówi się dziś o bezrobociu jako o istotnym problemie, w wielu peryferyjnych regionach wciąż sięga ono (a nawet przekracza) 20%. 11 zł na dzień mają średnio do dyspozycji (po odliczeniu od dochodu stałych kosztów utrzymania) osoby włączone do Szlachetnej Paczki w kategorii „Starość i samotność”. Miesięczny dochód jednej czwartej z nich nie przekracza 200 zł” – czytamy w opracowaniu.
- To, że większość z nas ma ten komfort, by nie stykać się z biedą na co dzień, nie oznacza, że możemy ją ignorować. W dodatku to komfort złudny. Nieszczęśliwy wypadek, splot niefortunnych wydarzeń, choroba i nagła niepełnosprawność, to sytuacje, które stają się udziałem również tych, którzy żyli w przekonaniu, że bieda ich nie dotyczy. Bo bieda to nie patologia – przekonuje Sadzik. - To doświadczenie, które dotyka ludzi, którzy mają – a przynajmniej mieli kiedyś – marzenia. I nie marzyli o biedzie. Nie odwracajmy się od nich.
Raport o biedzie do pobrania również na tutaj