- Jestem bardzo zadaniowa. Lubię stawiać sobie cele i do nich dążyć. Dlatego tak cenię Szlachetną Paczkę - mówi Olga Frycz. Aktorka, która oprócz występów na scenie, regularnie… trenuje sztuki walki, wspólnie z zawodnikami Academii Gorila już kolejny rok z rzędu angażuje się w pomoc paczkowym rodzinom. Wciąż można wesprzeć projekt - wystarczy wejść na stronę www.szlachetnapaczka.pl
Wózek dla lalek
Olga Frycz i zawodnicy Gorili pomogą w tym roku dwóm samotnym matkom. Jedna z nich wychowuje dwóch małych chłopców, druga – dwie córki. – Odkąd sama zostałam mamą, jestem jeszcze bardziej wrażliwa na marzenia dzieci – tłumaczy aktorka. – Gdy zobaczyliśmy w opisie rodziny, że oprócz paneli podłogowych i lodówki, których bardzo potrzebują, proszą również o wózek dla lalek, o którym marzy dziewczynka, to po prostu nie mogliśmy przejść obok tego obojętnie.
Frycz dodała, że w Szlachetnej Paczce bardzo ważne jest dla niej to, że w pomoc angażuje się tak wiele osób. – Przeczytałam gdzieś, że jedną paczkę dla rodziny robi średnio 36 osób. To jest rewelacja! Angażuje się cała społeczność, tak jak w naszym przypadku, ludzie się zbierają i razem robią coś dobrego – mówi.
Olga Frycz i zawodnicy Gorili pomogą w tym roku dwóm samotnym matkom. Jedna z nich wychowuje dwóch małych chłopców, druga – dwie córki. – Odkąd sama zostałam mamą, jestem jeszcze bardziej wrażliwa na marzenia dzieci – tłumaczy aktorka. – Gdy zobaczyliśmy w opisie rodziny, że oprócz paneli podłogowych i lodówki, których bardzo potrzebują, proszą również o wózek dla lalek, o którym marzy dziewczynka, to po prostu nie mogliśmy przejść obok tego obojętnie.
Frycz dodała, że w Szlachetnej Paczce bardzo ważne jest dla niej to, że w pomoc angażuje się tak wiele osób. – Przeczytałam gdzieś, że jedną paczkę dla rodziny robi średnio 36 osób. To jest rewelacja! Angażuje się cała społeczność, tak jak w naszym przypadku, ludzie się zbierają i razem robią coś dobrego – mówi.
Rodzice też marzą
W paczce przygotowanej przez Olgę Frycz i zawodników trenujących w Academii Gorila znalazła się też… wkrętarka. – To również jest w Paczce wyjątkowe: że pozwala przypomnieć sobie o marzeniach dorosłym. Bo wiadomo – dla dzieci wszystko, ale rodzice, ojcowie też mają swoje marzenia. A ich realizację często muszą zostawiać na sam koniec. Albo w ogóle o nich zapomnieć – podkreśla aktorka. – W ubiegłym roku kupowałyśmy golarkę, szukałyśmy też jakichś takich specjalistycznych kluczy. Zjeździłyśmy ileś sklepów, ale w końcu udało nam się je kupić.
W paczce przygotowanej przez Olgę Frycz i zawodników trenujących w Academii Gorila znalazła się też… wkrętarka. – To również jest w Paczce wyjątkowe: że pozwala przypomnieć sobie o marzeniach dorosłym. Bo wiadomo – dla dzieci wszystko, ale rodzice, ojcowie też mają swoje marzenia. A ich realizację często muszą zostawiać na sam koniec. Albo w ogóle o nich zapomnieć – podkreśla aktorka. – W ubiegłym roku kupowałyśmy golarkę, szukałyśmy też jakichś takich specjalistycznych kluczy. Zjeździłyśmy ileś sklepów, ale w końcu udało nam się je kupić.
W przygotowywaniu paczek i realizacji marzeń potrzebujących rodzin Olga Frycz ma duże doświadczenie, bowiem darczyńcą i ambasadorką Szlachetnej Paczki jest już od wielu lat. W ubiegłym roku, wspólnie ze swoją przyjaciółką, wieloletnią mistrzynią świata w MMA i jedną z najlepszych zawodniczek w historii tej dyscypliny, wspólnie odwiedzały też włączone do Paczki rodziny.
- Życzę wszystkim, aby mogli spędzić święta bez martwienia się o to, że komuś zabraknie pieniędzy na kupno prezentu dla najbliższych. A przede wszystkim, aby wszyscy cieszyli się tym co mają i sobą nawzajem – powiedziała.
- Życzę wszystkim, aby mogli spędzić święta bez martwienia się o to, że komuś zabraknie pieniędzy na kupno prezentu dla najbliższych. A przede wszystkim, aby wszyscy cieszyli się tym co mają i sobą nawzajem – powiedziała.